Wtorek, 21 pazdziernika 2025, Imieniny: Celiny, Hilarego, Janusza Sprawdź swoją pocztę » 
Login:  
MENU GŁÓWNE
Najważniejsze
  • O klubie Calibra Group
  • Historia i modele calibry
  • Forum dyskusyjne
  • Galerie zdjęć
  • Dział techniczny
  • Dział tuningowy
  • Lista klubowiczów
  • Spotkania klubowe
  • Download
  • Katalog stron www
  • Firmy patronackie
  • Archiwum wiadomości
  • Czat CG (Ilość osób: 0)

Dla klubowiczów dostep zablokowany

Zawsze pod ręką
  • Regulamin klubu i statut
  • Umowa kupna - sprzedaży
  • Kultowe coupé (89-97)
  • Test na prawo jazdy

Najnowsze testy
  • Calibra 16V 100.000 km
  • Calibra Turbo 100.000 km
  • Calibra V6 vs Calibra Turbo

SZYBKI KONTAKT
Jeśli masz propozycje, uwagi lub komentarze odnośnie serwisu to nie wahaj się napisać do nas!

info@calibragroup.pl

Na pewno będą to dla nas cenne informacje.

REKLAMA
reklama
Brak bannerów!

SPOTKANIA KLUBOWE
Relacja XI zlotu CG w Łebie, 9-11 września 2005

Łeba to turystyczna perełka wybrzeża: ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym, latarnie morskie, wielu turystów i gros atrakcji wieczorową porą (sic!). Zdecydowaliśmy, że XI zlot Calibra Group ponownie odbędzie się właśnie w takim klimacie. Wielu z nas jechało na zlot mając w pamięci znakomite spotkanie w Łebie sprzed dwóch lat: świetną pogodę, spacer po wydmach i brzegiem morza. To była prawdziwa sielanka.

Monia zapewniła fantastyczny ośrodek i do końca wzięła odpowiedzialność za formalności i ulokowanie przybyłych. Dziękujemy! Przytulne pokoje, świetlica, piękny teren i przede wszystkim wielki parking. Gdyby jeszcze miała wpływ na poranne menu...

Goliath i Carola, Monia wraz ze Singerem, jako pierwsi przybyli uczestnicy zlotu, otworzyli XI spotkanie Calibra Group. Towarzystwo zbierało się dość długo, acz sukcesywnie. Nie będziemy wszystkich wymieniać - jako ostatni przybył Greefband i Marki z Dorotą. Ci ostatni podjęli decyzję o weekendzie z Calibra Group spontanicznie, sprawiając tym samym miłą niespodziankę. Tradycyjnie świetlicowi biesiadnicy w świetnych nastrojach zabawili do późnych godzin nocnych.

W sobotę, jeszcze przed śniadaniem, część grupy wyruszyła sprawdzić, czy morze nie wyschło i zaczerpnąć świeżego, jodowanego powietrza. Szronik zastosował bardziej drastyczny środek orzeźwiający: kąpiel w ciemnej, słonej i bardzo zimnej wodzie! Wyrazy uznania.

Po osobliwym śniadaniu, z całkiem nowymi siłami polowaliśmy na jakąkolwiek pogodę bez deszczu. Porzucając pierwotny plan zawodów "darts" ruszyliśmy pod wydmy grupą kilkunastu Calibr. Aura była jednak nieubłagana, więc zdecydowaliśmy się na wcześniejszy obiad. Jak się okazało nasz wybór padł na zamkniętą dla gości knajpę. Ostatecznie zostaliśmy przyjęci. Wprawdzie zabrakło dań z menu od ilości zamówień jakie zostały złożone przez zlotowiczów ale także był to pierwszy dzień w pracy restauracyjnej kucharki, jednak jedzenie było obfite i bardzo smaczne. Podczas obiadu dotarł Magnezz z Asią i Kamil w towarzystwie swoich kobiet - jednej całkiem malutkiej. Należy dodać, że na naszych zlotach pojawia się coraz więcej Calimaniaków z dziećmi. Dzięki temu atmosfera jest jeszcze bardziej rodzinna.

Po długim siedzeniu na restauracyjnym tarasie większość z nas postanowiła przymierzyć się do zdobycia ruchomej góry piasku. A nie było łatwo się tam dostać. Pan w kasie biletowej był znudzony i nieco agresywny, było zimno, siąpił deszcz, meleksów było mało i część z nas musiała długo czekać na ten kosztowny i mało komfortowy transport. Urok wielkiej piaskownicy zrekompensował wszelkie bolączki, a humor i tak cały czas dopisywał. Na samej górze trochę nas wywiało, odbyła się grupowa sesja zdjęciowa, a na dole u stóp wydmy dwójka "robaków" z zapałem kreśliła ogromny napis "Calibra Group". Wiadomo, nasi są wszędzie. Droga powrotna też odbyła się na raty. Część załapała się na lokalny transport, a grupa z flaga CG, pod którą szedł Misio i jeszcze kilku klubowiczy na piechotę dzielnie ruszyła ponad pięciokilometrową trasą do parkingu (choć w planach było "złapanie" rejsu stateczkiem w połowie drogi).

Zebrani w ośrodku, po reorganizacji składu zlotu (dojechała Kiciara, Monia wróciła do Trójmiasta) zebraliśmy się do wspólnej calibrowej sesji fotograficznej. Na pokaźnym parkingu było wiele możliwości prezentacji osiemnastu wtedy obecnych Calibr. Tego popołudnia również obejrzeliśmy większość zrobionych na zlocie fotek. Przymierzając się do ogniska zaglądaliśmy pod maski, Adach wyprostował felgę, którą Szronik pogniótł na łebskich drogach, Greef przełożył komputer w nadziei znalezienia przyczyny niedziałającego obrotomierza, królowała mniej lub bardziej zaawansowana technika.

Popołudniowa krzątanina nieoczekiwanie przeniosła nas w porę ogniska. I tu popis dał obiecywany i zapowiadany wcześniej - po raz pierwszy razem - duet Greef i Goliath na gitarach. Towarzystwo wściekłego chórku uświetniło koncert, a uciechę miała większość zlotowiczy. Część z nas bawiła się w tym czasie w świetlicowej atmosferze, a figle nocne nie znały końca... Zresztą niektórzy przesadzili i gorączka sobotniej nocy skończyła się dosyć boleśnie, co trochę skwasiło nasze nastroje. Nigdy więcej. Za to ognisko będziemy miło wspominać.

Niedziela. Kierowani ambitnym planem przejścia przez wcześniej zapowiedziane i zorganizowane konkursy postanowiliśmy przeprowadzić je w ekspresowym tempie. Okazało się to raczej niewykonalne. Dla formalności dyplomy rozdaliśmy na podsumowanie zlotu - za specjalne "osiągnięcia".

Wczesne popołudnie spędziliśmy na plaży - jedni mocowali się z latawcem, drudzy wdychali jod, jeszcze inni ogrzewali się herbatką w plażowej knajpce. Na zewnątrz dominował ostry, jesienny wiatr. Od morza.

Pożegnalny obiad w akompaniamencie żartów i obietnic rychłego spotkania skończył się o wiele za szybko. Powoli calibrowe towarzystwo ruszało w kierunku swoich domów. W stronę Trójmiasta ruszyły dwie kolumny, w jednej z nich osiem samochodów. Po drodze kolumna zatrzymała się w Sierakowicach, gdzie zostały zapalone znicze na grobie ś.p. Waldiego.

Również i powrót nie obył się bez przeszkód, ale ostatecznie wszyscy dotarliśmy do domu. Następnym razem zobaczymy się późną jesienią na zlocie zamykającym trzeci sezon CG.

Kochanie, powiedz "Słoneczko" !!!

Madźka & Andres74


powrót do poprzedniej strony

ZDJĘCIE TYGODNIA
Calibra Group zdjęcie tygodnia

NA SZYBKO
Nowe wiadomości
6 ICT Relacja!
Projekty Opla Calibry B?

Forum dyskusyjne
Ogłoszenia drobne
Kącik techniczny
Porozmawiaj o tuningu
Poradnik kupującego


Katalog stron www
HANORD tuning
Tuning.info.pl
Streetracing w Polsce
Calibra Community


ZDJĘCIE MIESIĄCA

Calibra Group zdjęcie miesiaca

ANKIETA
Czy Calibra
dla Ciebie to?

Samochod usportowiony
Piękne coupe GT
Zwykly samochód
Nadaje się tylko
do kasacji

księga gości  ::  zarząd klubu  ::  statystyki  ::  warunki współpracy  ::  kontakt  ::  Design thekingdom.pl