Na Bulwarze Nadmorskim w Gdyni prężymuskuły niczym kulturysta. Stojąc na zatłoczonym parkingu wygląda niczym
"Pudzian" wśród księgowych i bibliotekarzy. Nie sposób jej nie zauważyć.
Wbrew pozorom "V3Wi", właściciel prezentowanej Calibry, nie karmi jej "metką" - muskularną sylwetkę oplowskie
coupe zawdzięcza umiejętnie przeprowadzonym modyfikacjom i ciekawemu malowaniu. Zacznijmy jednak od początku.
Nikt nie rodzi się siłaczem. Niektorzy mają jednak ku temu większe predyspozycje. W świecie motoryzacyjnym
samochody o sportowym zacięciu stoją na wygranej pozycji. Nawet jeśli bramy fabryki opuściły z najsłabszym
silnikiem zblokowanym z automatyczną skrzynią biegów.
W przypadku opysywanego auta taki stan rzeczy nie trwał długo. "V3Wi" postanowił pozostać przy pojemności dwóch
litrów. Jednak zamiast silnika ośmiozaworowego pod maską mruczy obecnie szesnastozaworowa jednostka napędowa
C20XE współpracująca ze skrzynią manualną. Docelowo Cali ma zostać "uturbiona". Wszystko dlatego, że zakup
orginalnego oplowskiego silnika 2.0 Turbo o mocy 204KM graniczy z cudem, a dołożenie turbosprężarki do 150-konnej
jednostki daje podobne efekty. Obecnie silnik jest przygotowany pod dalsze modyfikacje, doprowadzono go do stanu
idealnie seryjnego. Trwało to dość długo i nie obyło się bez kilku przykrych rozczarowań, ale nawet najwięksi
siłacze nie zbudowali swojej masy mięśniowej bez wyrzeczeń. Na razie modyfikacji pod maską niewiele - wkładka
filtra K&N powrawia jedynie samopoczucie kierowcy. Zmodyfikowany został także układ wydechowy - to tak zwany
"custom made" oparty na tłumiku Remusa (firmowany przez Steinmetza), z owalnymi koncówkami Ultera.
POD MASKĄ MIAŁ BYĆ SILNIK TURBO - OBECNIE MUSI WYSTARCZYĆ
2.0 16V, KTÓRE WKRÓTCE ZOSTANIE
UTURBIONE
Nadwozie wygląda atletycznie, ma w sobie wręcz nutkę agresji. Najpierw karoseria przeszła proces
golenia - usunięto listwy, zaszpachlowano klamki, pozbyto się tylnej wycieraczki. W końcu Strong-meni też golą
ciała, aby nic nie odciągało uwagi od ich muskulatury. Przedni zderzak powstał na bazie trzech elementów.
Orginalny element z Calibry połączono z dołem od Audi RS4 i dokładką Riegera. Hybryda prezentuje się bardzo
dobrze, nie pozostawiając wątpliwości, że właściciel lubi niemiecki styl. Z tyłu także mamy dokładkę od Riegera
zmodyfikowaną tak, aby wnęka na tablicę pozostała, ale żadne inne wgłębienia nie mogły szpecić kufra. Pomiędzy
tylnymi lampami w stylu Lexusa znajduje się blenda, która dodatkowo wygładza linię nadwozia, zapełniając
fabryczne miejsce po tablicy rejestracyjnej. Progi w stylu BMW M3 zostały zespolone z nadwoziem. Lusterka to tak
zwane ITC. Dzięki przedłużeniu maski wąskie reflektory stały się "groźne". Bad-look w Calibrze zawsze wygląda
dobrze. Ciekawostką są O-rinki (element znany ze świateł nowszych BMW), które spełniają rolę świateł postojowych.
Największa atrakcją jest jednak lakier. Malowanie flip-flop przy uzyciu kontrastowych lakierów - niebieskiego
z palety barw Renault oraz srebrnego, zapożyczonego z aktualnej "trójki" rodem z Monachium, przyciąga wzrok. To
dzieki jasnej barwie dolnej części karoserii, Calibra wydaje się być stałym użytkownikiem odżywek na przyrost
masy. Siłaczka nie jest najwyższa. Nie jest bynajmniej wadą, linia klina sprawia, że nadwozie wyróżnia się
rewelacyjnym, nawet jak na dzisiejsze czasy, współczynnikiem oporu powietrza. "V3Wi" postanowił jeszcze bardziej
obniżyć Calibrę. Sprężyny SuperSport zbliżają przód auta do podłoża o 45, a tył o 35 milimetrów, poprawiając
jednocześnie charakterystykę prowadzenia. Pomocne są także amortyzatory PowerTech o sportowej charakterystyce.
20-milimetrowe dystanse odsunęły od piasty potężne felgi BBS RC o rozmierze 7,5x17". Warto chwilę się przy nich
zatrzymać. W zalewie aluminiowych Borbetów, na których toczy się większość Calibr, klasyczne wieloramienne
obręcze robią doskonałe wrażenie. O większą sztywność nadwozia dbra przednia rozpórka kielichów amortyzatorów.
TUNING RODEM Z WARSZTATU, EFEKT RODEM Z SIŁOWNI
CZY TA CALI
BIERZE OMKĘ?
We wnętrzu jest przytulniej niż w niejednej osiedlowej siłowni. Robiona na zamówienie skórzana tapicerka
nawiązuje kolorystycznie do nadwozia. Obszyto fotele, kanapę, boczki drzwiowe oraz mieszek hamulca ręcznego
i dźwigni zmiany biegów. Deskę rozdzielczą też częściowo utrzymano w kolorze tapicerki. Podświetlenie zegarów,
komputera i przełączników zmieniono na niebieskie. "V3Wi" zdecydował się także na aluminiowe nakładki na pedały
i gałkę dźwigni zmiany biegów. Nowy "ster" ma średnićę zaledwie 30 centymetrów i pochodzi z katalogu Luisi.
Nie zapomniano o sprzęcie audio - radio Sony MP40, odseparowany zestaw głośników Hertz oraz skrzynia basowa
oparta na membranie Hertza (napędzana wzmacniaczem Caliber) to przyjemny zestaw. PASCA zapewne wyróżnienia
Calibrze nie przyzna, ale w codziennej eksploatacji zamontowany system audio sprawdza się znacznie lepiej niż
seria.
Tak "skoksowana" Cali wygląda nader dobrze. Pod napakowaną karoserią znajdują się już dość mocne podzespoły,
które maja ogromną zaletę - nadają się do dalszych modyfikacji. Kiedy światło dzienne ujrzy "Stage 3", wszystkie
drogowe chuderlaki będą miały poważny problem.
INFO: OPEL CALIBRA - Muskularna Cali |
SILNIK
- SWAP silnika C20XE (R4, 1998cc, 16V, moc 150KM)
- wkładka filtra K&N
- wydech Remus/Steinmetz zakończony owanlnymi końcówkami Ulter
|
WNĘTRZE
- skórzana tapicerka
- lakierowana deska rozdzielcza
- niebieskie podświetlenie
- aluminiowe nakładki na pedały
- kierownica Luisi (30cm)
- aluminiowa gałka dźwigni zmiany biegów
|
ZAWIESZENIE/KOŁA
- sprężyny SuperSport -45/-35mm
- amortyzatory Power-Tech
- dystanse 20mm na osi tylnej
- razpórka kielichów przednich amortyzatorów
|
STYLISTYKA
- Zderzak przedni w stylu RS z dokładką Rieger
- progi a'la BMW M3
- zmodyfikowana dokładka zderzaka tylnego Rieger
- bad-look maski
- o-ringi w światłach przednich
- lusterka ITC
- brak klamek i listew
- tylne lampy Lexus-Look
- blenda między tylnymi światłami
- brak wycieraczki z tyłu
|
ZDJĘCIA STATYCZNE |
Tekst: Łukasz Ptaszyński / foto: Paweł Kuskowski (GT 12/2004)